Wpisy archiwalne w miesiącu

Wrzesień, 2017

Dystans całkowity:281.82 km (w terenie 12.00 km; 4.26%)
Czas w ruchu:10:52
Średnia prędkość:25.93 km/h
Maksymalna prędkość:46.00 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:93.94 km i 3h 37m
Więcej statystyk
Dystans30.05 km Czas01:05 Vśrednia27.74 km/h VMAX44.50 km/h
Temp.7.0 °C SprzętPython
Sobotni poranek

Dystans: 30.05 km


Józefowo - Izbica Kujawska - Brdów - Modzerowo - Długie - Izbica Kujawska - Józefowo


Wkręciłem na obroty dzień rowerem i tak od razu jakoś czuję się lepiej :)

Brdów ! :D 




W Izbicy spotkałem chłopca (około 7 lat), także jeździł na rowerze. Widać nie przeszkadzał mu ten dość chłodny poranek.
Bez wymówek, poza tym zapamiętałem go bo obok fontanny przy popiersiu Chopina, zatrzymał się i podniósł przewrócone kwiaty.
Niby nic ale zachował się spoko, więc pozdrawiam ;)

A tutaj najbardziej znane izbickie wzgórze, nazwane przez mieszkańców Kiercholem.







Dystans151.71 km Teren12.00 km Czas06:02 Vśrednia25.15 km/h VMAX46.00 km/h
Temp.16.0 °C SprzętPython
151 km - Not for Speed POZNAŃ !

Dystans: 151,71 km


Izbica Kujawska - Sompolno - Ślesin - Kleczew - Słupca - Września - Gowarzewo - Poznań (Malta) - Koziegłowy

Tego dnia wstałem rano około godziny 7:50 spojrzałem przez okno i widząc słoneczną pogodę wiedziałem, że będę dzisiaj na rowerze. Tylko pytanie gdzie ? I jak daleko ?.. Odpowiedź: "a pewnie gdzieś po okolicach". 
Uszykowałem się i wychodzę na dwór. Cisza, spokój wiatr jakby nie istniał, temperatura 16 stopni, czyli doskonała, na dokładkę słońce. Po okolicy pojeżdżę w gorsze dni, a dzisiaj gdzieś dalej. Zastanawiam się i pierwsza myśl - Poznań. Wiadomo, że jeśli tam pojadę to nie wrócę sam. To byłoby 300 km sorry jeszcze nie tel level :D. Potrzebuję np. jakiś pociąg powrotny. Sprawdzam, niestety ostatni jaki znalazłem odjeżdża za siedem i pół godziny, więc odpada bo nie dam rady dojechać do Poznania w takim czasie. Jest brat, a brat ma samochód. Ugadane, wraz ze znajomym mają ochotę gdzieś się wyrwać, więc dzisiaj pojadą do Poznania. Wracam do domu, szykuje się ponownie tym razem na więcej niż 50 km.

11:35 - wyjeżdżam :) 




Mijam Sompolno, następnie Ślesin, powoli dojeżdżam do Kleczewa. Eh.. 10 km po asfalcie przypominającym drogę polną na wsi w miejscowości, której nazwy nie pamiętam albo nie potrafię wymówić - roboty drogowe. Wtedy zerwał się wiatr, zrobiło się chłodno i deszcz delikatnie zaczął kropić. Na początku myślałem, że przelotny ale niestety z taką nieprzyjemną aurą jechałem do samego Poznania. Ciężkie ulewne, chmury za mną, którym skutecznie uciekałem aż do samych Koziegłów, gdzie niestety dopadły mnie. Od Wrześni jechałem drogami bocznymi, wąskimi co jest typowe dla asfaltów na wsi. Typowe jest również to, że są dziurawe jak ser szwajcarski i zapomniane przez ekipę drogowców . Droga ciekawsza, spokojniejsza od natłoku ludzi zamkniętych w puszkach ale technicznie nie dała się lubić. No cóż.. coś za coś. :) 


19:22 - melduję się. Malta Poznań.





Po kilku chwilach spędzonych w tamtym miejscu jadę do Koziegłów odwiedzić rodzinę i zrobić przy okazji niespodziankę. 

A tutaj Malta w dziennym wydaniu, więc nie wróciłem tego samego dnia do domu. Świetne miejsce, polecam. Poznań nie bez powodu znalazł się na moim rowerowym celowniku. Stolica Wielkopolski to jedno z fajniejszych miast w Polsce. Serio! Kto nie był koniecznie musi tutaj wpaść.. na rowerku. ; )

Cel ustrzelony! Kolejne trofeum w postaci wspomnienia opisanego na tym blogu.




Dystans100.06 km Czas03:45 Vśrednia26.68 km/h VMAX43.00 km/h
Temp.16.0 °C SprzętPython
100 km - Komplementarne zakończenie wakacji !

Dystans: 100,06 km 


Okolice gminy Izbica Kujawska, Przedecz i Babiak (m.in.: Izbica Kujawska, Brdów, Radoszewice, Grochowiska, Lubomin, Chotel, Przedecz, Żarowo, Józefowo) 

Przełamuje impas po kilku deszczowych dniach i ruszam na rowerek bez wyznaczonego celu w myśl zasady "przed siebie". ;) 
Zakończenie wakacji i niestety od teraz wolnego czasu będzie sporo mniej. Tak, klasa maturalna, przygotowania itp. Wakacje zakończyłem tak jak je spędziłem, czyli na rowerze. Na rowerze, który na początku służył jedynie mojej rehabilitacji jednak zaintrygował mnie i przez cały okres wakacyjny przyjechałem ponad 2000 km. Wiem,że to nie jest dużo w świecie kolarskim ale w moim to całkiem przyzwoity wynik.


Brdów, a właściwie molo :) Ah zdecydowanie moje ulubione miejsce, zwłaszcza w takie chłodne dni kiedy obecni są jedynie rybacy (żeby nie było, że jestem jakiś aspołeczny czy coś, po prostu czasem cenie sobie ciszę i spokój).